Dobry wieczór!
Jako,że w moim mieście jestem nazywana określeniem "ta, co robi zdjęcia i sprzedaje", dziś post skomponowany z moich ubrań , których nie sprzedam chyba nigdy:) Ponadczasowa klasyka i uniwersalne kolory to mocne strony tej stylizacji. Taki strój będę mogła założyć za 5 czy 10 lat ( o ile nie przytyję).
białe body - no name
spodnie - hm
torba - river island - second hand "Gracja"
czółenka - deichmann
trench - zara
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz