czwartek, 9 lipca 2015

Magia wsi



Urodziłam i wychowałam się na wsi. W czasach, kiedy najbliższy sklep był kilka kilometrów od domu. Wraz z rodzicami jeździłam po lody tandemem siedząc w koszyku (bez żadnych atestów), mijając  po drodze bajkowe krajobrazy. Pola, na których rosły ziemniaki i zboże, oraz łąki gdzie pasły się krowy. Razem z babcią karmiłam świnie gotowanymi ziemniakami, a konie jadły mi jabłka prosto z ręki. Maleńkie pisklaki biegały wokół moich stóp. Łapałam je , wkładałam do wózka i woziłam po podwórku.  Mleko piłam prosto z kanki od krowy, bez obróbki "Ultra High Temperature" i mimo to nadal żyję:)
Miłość do wsi, zaszczepiona w dzieciństwie nigdy mnie nie opuściła. Ubolewam nad tym, że moje dzieci nie znają zapachu zboża i smaku truskawek zrywanych prosto z krzaczka. Nigdy też tak jak mama nie wykopywały ziemniaków z fascynacją,jaka towarzyszy szukaniu skarbów.
Po 1990 roku wieś zmieniła się diametralnie... Na pewno rolnikom żyje się teraz wygodniej i łatwiej, ale nie jest już taka magiczna...


sukienka - do kupienia u mnie
sandały  - ccc
pierścionek - F&F












                                            Mojemu fotografowi dziękuję za piękne zdjęcia

1 komentarz:

  1. Wieś to najlepsze miejsce odpoczynku. Jeśli tylko mogę jadę do moich rodziców na wieś nie daleko lasu i jeziora. W te wakacje mam zamiar razem z tatą pojechać na targi rolnicze, ponieważ tata potrzebuje kupić rozrzutnik do obornika dwuosiowy, dzięki któremu będzie mógł rozszerzyć swoją działalność rolniczą.

    OdpowiedzUsuń

Social Icons

Popular Posts

Featured Posts