czwartek, 2 sierpnia 2018

Mała, zielona




Mała czarna, to najsławniejsza sukienka świata i  niezbędnik kobiecej szafy ( podobno) .  Ja takowej nie mam i nie wiem czy kiedykolwiek miałam. Zamiast  czarnej, wolę  czerwoną, zieloną, czy obojętnie jaką, byle w kolorze. 
Choć z wiekiem coraz częściej sięgam po stonowane kolory, to czerń zostawiam sobie na 
zimowe dni.
Dzisiejsza zielona sukienka to jedna z moich ulubionych. 
Ze względu na kolor i fason . Nietypowe rękawy, do których nie byłam początkowo przekonana okazały się strzałem w dziesiątkę i zrównoważyły szerokie biodra, dzięki czemu sylwetka jest dużo zgrabniejsza. 



sukienka - kllik
sandały - allegro
torebka - pepco
kolczyki - hm















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Social Icons

Popular Posts

Featured Posts